Dzierżawa podpisana – prace ruszają jeszcze w tym roku
Huta Częstochowa, strategiczny zakład produkujący blachy dla przemysłu zbrojeniowego i energetyki, znalazła tymczasowego dzierżawcę. Spółka celowa Węglokoksu podpisała umowę dzierżawy na cztery miesiące, z możliwością przedłużenia. Plan? Przywrócenie produkcji jeszcze przed końcem roku.

Syndyk masy upadłościowej, Adrian Dzwonek, nie kryje optymizmu:
Musimy działać szybko. Przetarg na sprzedaż huty ruszy już na początku przyszłego roku, a do tego czasu zakład musi być w pełni operacyjny.

Strategiczna rola huty – co jest stawką?
Huta Częstochowa to jedyny zakład w Polsce produkujący blachy grube, kluczowe dla wojska i przemysłu energetycznego. Jej ponowne uruchomienie jest nie tylko wyzwaniem finansowym, ale też decyzją o charakterze strategicznym.

Badania wykazały, że zakład może być rentowny w dłuższej perspektywie, – podkreśla Michał Rospędek z Ministerstwa Aktywów Państwowych. – To inwestycja w bezpieczeństwo i rozwój Polski.

Załoga wraca do pracy, ale nie bez obaw
Pracownicy działu utrzymania ruchu już rozpoczęli przygotowania do wznowienia produkcji. Jednak dla załogi decyzja o nowym dzierżawcy to więcej niż techniczne szczegóły – to nadzieja na stabilizację finansową. W ostatnich miesiącach wielu z nich otrzymało tylko symboliczne wynagrodzenia.

Pierwszym zadaniem nowego dzierżawcy jest wypłata zaległych pensji, – przypomina Dzwonek.

Burzliwa historia – czy huta odzyska stabilność?
Od pierwszej upadłości w 2019 roku losy huty przypominały sinusoidę. Dzierżawcy się zmieniali, problemy finansowe narastały, a załoga coraz bardziej traciła nadzieję. Poprzedni zarządcy, w tym Sunningwell i Liberty Steel, pozostawili po sobie długi i niespełnione obietnice.

Teraz huta ma szansę na nowe otwarcie. Węglokoks, jako tymczasowy dzierżawca, uzyskał prawo pierwokupu, ale ostateczny właściciel zostanie wyłoniony w przetargu.

Kontrowersje i zaskarżenia
Nie obyło się bez zgrzytów. Marek Frydrych, były prezes Sunningwell, złożył zastrzeżenia do procedury wyboru dzierżawcy, zarzucając brak równych szans.

Decyzja była oparta na wielu czynnikach, od zaplecza technicznego po kondycję finansową firm, – odpiera zarzuty Dzwonek. Procedura była zgodna z prawem, a zaskarżenie nie wpłynie na dalsze działania.

Inwestycje pilniejsze niż kiedykolwiek
Huta stoi od roku, a jej uruchomienie wymaga nakładów rzędu dziesiątek milionów złotych. Dla Węglokoksu to wyzwanie, które może nie zwrócić się w krótkim okresie dzierżawy.

Mimo to spółka podjęła ryzyko, licząc, że inwestycja przyniesie efekty w dłuższej perspektywie.

Przyszłość w rękach nowych inwestorów
Harmonogram jest napięty. Produkcja ma ruszyć za kilka tygodni, a w styczniu lub lutym 2025 roku poznamy nowego właściciela. Kto nim będzie? Na razie nie wiadomo. Pewne jest jedno – Huta Częstochowa ma kluczowe znaczenie dla polskiego przemysłu i gospodarki.

Czy uda się przywrócić jej dawny blask? Załoga, inwestorzy i mieszkańcy Częstochowy patrzą na rozwój wydarzeń z nadzieją i obawą. W końcu to więcej niż zakład – to symbol, który przez dekady współtworzył historię miasta i regionu.

By PK

4 komentarzy do “Węglokoks przejmuje stery”
  1. O Węglokoksie w kontekście huty mówiło się już w zeszłym roku. No ale pomysł był pisowski. Nowa władza myślała przez rok i wymyśliła – Węglokoks. Rok zmarnowany

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *