W poniedziałek, 18 listopada, odbyła się sesja Rady Miasta Częstochowy, która zamiast stanowić okazję do merytorycznej debaty o przyszłości miasta, zamieniła się w arenę sporów proceduralnych i oskarżeń wobec prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. W tle tej politycznej gry rozgrywały się jednak poważne decyzje, jak prezentacja projektu budżetu miasta na 2025 rok czy przyjęcie programu naprawczego dla zadłużonego Szpitala Zespolonego.
Przesunięcia w porządku obrad: spór o priorytety
Już na wstępie sesji radni Paweł Ruksza i Artur Warzocha próbowali przesunąć punkt dotyczący sprawy byłego wiceprezydenta Bartłomieja S. na wcześniejszą część obrad. Ich wnioski spotkały się jednak z oporem większości, która uznała, że budżet na 2025 rok powinien pozostać priorytetem. Słuszność tego stanowiska podkreślił Przewodniczący Łukasz Banaś, argumentując, że sprawa budżetu jest kluczowa dla funkcjonowania miasta.
Prezydent na celowniku: brak obecności i “zimowe zaniechania”
Nie obyło się bez gorzkich słów skierowanych pod adresem prezydenta Matyjaszczyka. Zarzucono mu chroniczną nieobecność na sesjach oraz brak reakcji na problemy związane z pierwszymi zimowymi mrozami. Zdaniem opozycji, brak odpowiednich działań w zakresie utrzymania dróg i chodników naraża mieszkańców na wypadki i opóźnienia w codziennych dojazdach.
Budżet na 2025 rok
Krzysztof Matyjaszczyk pojawił się jednak na sesji, aby osobiście zaprezentować projekt budżetu na 2025 rok. Choć jego obecność była wyczekiwana, szczegóły planu finansowego nie wzbudziły wielkiego entuzjazmu. W dokumencie dominują przesunięcia budżetowe i bieżące wydatki, co rodzi pytania o długoterminową wizję rozwoju miasta. Wśród istotnych punktów budżetu znalazły się zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej oraz środki na inwestycje mieszkaniowe przy ul. Kisielewskiego, jednak radni wciąż nie ustalili ostatecznej lokalizacji bloków.
Pierwszy krok ku poprawie?
Ważnym punktem sesji było również przyjęcie programu naprawczego dla zadłużonego Szpitala Zespolonego w Częstochowie. Mimo podziałów politycznych, radni – w tym przedstawiciele PiS, jak Paweł Ruksza i Artur Warzocha – uznali, że program stanowi szansę na pozyskanie zewnętrznych środków i podniesienie poziomu opieki medycznej w mieście. Uchwałę przyjęto 17 głosami, choć część radnych wstrzymała się od głosu.
Bartłomiej S. i jego sprawa
Łukasz Kot, pełniący funkcję zastępcy prezydenta Częstochowy, odegrał symboliczną rolę w reprezentowaniu władz miasta w sprawie zatrzymania Bartłomieja S. To właśnie on, podczas sesji rady miasta zwołanej 18 listopada, zabrał głos w imieniu prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Jego wystąpienie ograniczyło się do krótkiego, trwającego zaledwie 24 sekundy oświadczenia, w którym przedstawił podstawowe fakty dotyczące pracy Bartłomieja S. w magistracie.
W swojej wypowiedzi Łukasz Kot poinformował, że Bartłomiej S. pełnił funkcję zastępcy prezydenta Częstochowy od 12 listopada 2019 roku do 26 maja 2024 roku, nadzorując takie wydziały jak Wydział Administracji Architektoniczno-Budowlanej, Wydział Geodezji i Kartografii oraz Miejską Pracownię Urbanistyczno-Planistyczną. Na tym zakończył swoją wypowiedź, unikając jakichkolwiek szerszych wyjaśnień lub komentarzy na temat zatrzymania.
Krótkie wystąpienie Łukasza Kota spotkało się z falą krytyki zarówno ze strony radnych, jak i opinii publicznej. Wielu uznało je za zbyt lakoniczne i nieadekwatne do powagi sytuacji, co dodatkowo zwiększyło napięcia na sali sesyjnej. Kot, podobnie jak inni przedstawiciele magistratu, argumentował, że dalsze komentarze mogłyby zaszkodzić toczącemu się śledztwu, jednak taka postawa została odebrana jako unikanie odpowiedzialności i brak transparentności ze strony władz miasta.
Cień nad prezydenturą Matyjaszczyka
Nie sposób jednak nie zauważyć, że prezydent Matyjaszczyk znalazł się w trudnej sytuacji. W tle zarzutów o brak inicjatywy i nieobecność na sesjach pojawia się także kwestia pracy Bartłomieja S., byłego wiceprezydenta miasta. Mieszkańcy oczekują od prezydenta przejrzystości i wyjaśnień, które mogłyby rozwiać wszelkie wątpliwości co do funkcjonowania Urzędu Miasta w minionych latach.
Czy Częstochowa ma powody do obaw?
Sesja Rady Miasta w listopadzie 2024 roku pokazała, że władze miasta stoją przed poważnymi wyzwaniami – zarówno w zakresie bieżących inwestycji, jak i odbudowy zaufania mieszkańców. Budżet na 2025 rok może stać się pierwszym krokiem w kierunku stabilizacji, ale tylko pod warunkiem, że za planami finansowymi pójdą konkretne działania. Prezydent Matyjaszczyk musi jednak pamiętać, że odpowiedzialność za przyszłość Częstochowy wymaga od niego nie tylko obecności na sesjach, ale i realnego przywództwa, którego mieszkańcy mają prawo oczekiwać.
Poznaj region z Agencją Informacyjną 42 – Twoim źródłem inspirujących historii i rzetelnych wiadomości!
Gdyby na Radnych czy urzędnikach spoczywała jakaś realna odpowiedzialność to nikt by się na te stołki nie pchał
Jak długo mieszkańcy Częstochowy będą tolerować sitwę w Urzędzie? Do ostatniego urzędnika wywleczonego przez CBA
Zabraliście to zdjęcie z Komisariatu?
Trzeba zablokować ten budżet żeby otworzyć drogę do odwołania szkodników z władz miasta
Dopóki CBA nie oczyści Urzędu to nic się nie zmieni
Kiedy CBA zawita do Częstochowy?
Piękne zdjęcie, zabrakło przepaski na oczy dla prezydenta? Z przyjemnością dostarczymy
Czekamy aż w prasie zacznie się pisać Krzysztof M., były prezydent