Dzisiaj miała miejsce kolejna sesja Rady Miejskiej w Blachowni, która z pewnością nie przejdzie do historii jako modelowy przykład sprawnego zarządzania samorządem. Główne wydarzenia tego dnia to seria pomyłek Przewodniczącej Rady, irytacja Burmistrza Osińskiego oraz kontrowersyjne działania redaktora Gąsiorskiego.
Nieudolność Przewodniczącej Mandryk
Obrady rozpoczęły się od zaskakującego, 16-minutowego opóźnienia, które – jak się okazało – było jedynie zapowiedzią dalszych problemów. Przewodnicząca Edyta Mandryk, kierując sesją, popełniła szereg błędów, z których najbardziej rażące były związane z głosowaniem nad usprawiedliwieniem nieobecności niektórych radnych. Dwukrotne głosowanie w sprawie jednego radnego, przy jednoczesnym pominięciu innego, wywołało zamieszanie, które z trudem udało się opanować. Próbując naprawić sytuację, Mandryk podjęła decyzję o powtórzeniu głosowania, jednak negatywna opinia prawna skutecznie pokrzyżowała jej plany.
Burmistrz i kuchnia w szkole – sukcesy z przymrużeniem oka
Burmistrz Osiński, w swoim ostatnim sprawozdaniu, postanowił zachować wyjątkową skromność, omijając swoje liczne i starannie zorganizowane działania autopromocyjne. W końcu, kto by się tam chwalił wielokrotnymi zdjęciami na tle koparek, uczestnków nordic walkingu, kiedy można z dumą ogłosić coś tak istotnego, jak uruchomienie kuchni w szkole nr 1? Przecież to prawdziwy sukces, który nie zdarza się codziennie!
Jednak największy hit tej kulinarnej rewolucji nastąpił, gdy burmistrz z radością poinformował o zakupie najnowszego sprzętu kuchennego. Mieszkańcy z zapartym tchem słuchali o dwóch kuchenkach żeliwnych i dwóch stołach. Ale gwiazdą sprawozdania okazała się… patelnia! Ta jedna patelnia stała się symbolem nowej ery gastronomii w szkole. Z pewnością, gdyby patelnia mogła mówić, opowiedziałaby nam o nieocenionych przysługach, jakie odda uczniom od 1 września.
Atmosfera zrobiła się jednak nieco mniej przyjemna, gdy jeden z radnych, który odważył się zadać pytanie o koszty tego przedsięwzięcia, nieświadomie wszedł na śliski grunt. Burmistrz Osiński, zwykle uśmiechnięty i pełen entuzjazmu, nagle stracił cierpliwość i z oburzeniem oskarżył radnego o bycie przeciwnikiem kuchni w szkole. Jak śmiał kwestionować ten cudowny, jedyny w swoim rodzaju zakup?
Z pewnością teraz wszyscy w mieście wiedzą, że nie należy zadzierać z burmistrzem, zwłaszcza gdy w grę wchodzi sprzęt kuchenny. W końcu, kto wie, co się wydarzy, gdy kolejny raz pojawi się pytanie o nowe naczynia? Może burmistrz Osiński planuje zakup garnka, który będzie miał jeszcze większy wpływ na edukację młodych pokoleń? Czas pokaże, a my z niecierpliwością czekamy na dalsze gastronomiczne sukcesy włodarza Blachowni.
Amok pingpongisty z Cisia
Pingpongista Gąsiorski ponownie złożył do Rady zarzuty przeciwko byłej Burmistrz, które wcześniej bezskutecznie próbował forsować w prokuraturze. Prokuratorzy, po dwóch latach intensywnego śledztwa i powołaniu biegłych, jednoznacznie stwierdzili brak jakichkolwiek nieprawidłowości. Mimo to, Gąsiorski, wspierany przez ośmiu radnych, zmusił Komisję Rewizyjną, która nie dysponuje środkami ani uprawnieniami Prokuratury, do ponownego zbadania sprawy w ciągu zaledwie 45 dni. To działanie budzi wątpliwości co do motywów i celów, jakie przyświecają tej inicjatywie.
Wolne wnioski – brak konkretów
Na zakończenie sesji, w ramach wolnych wniosków, radni poruszyli mniej istotne kwestie, takie jak przekrzywiony znak drogowy czy złożenie wieńca 15 sierpnia. Natomiast ważniejsze tematy, na przykład dotyczące projektów mieszkaniowych, czy dotyczących miejsc pracy nie znalazły się w centrum uwagi.
Dzisiejsza sesja pokazała, że przed Radą Miejską w Blachowni stoi wiele wyzwań – nie tylko tych związanych z zarządzaniem, ale także z zachowaniem porządku obrad i podejmowaniem decyzji w sposób przemyślany i odpowiedzialny. Oby kolejne spotkania były bardziej owocne i mniej chaotyczne.
Poznaj region z Agencją Informacyjną 42 – Twoim źródłem inspirujących historii i rzetelnych wiadomości!
marta935@vp.pl
Ten facet to nieudacznik podobno gdy był przewodniczącym komisji rewizyjnej to po paru miesiącach uciekł. On jak i mandrykiwa to wyjątkowi znawcy spraw gminnych. Blachownia już się wstydzi kogo wybrała
Mandrykowa nie nadaje się na tą funkcję. Muł i wodorosty
Szkoda, że w prawo nie przewiduje instytucji “Burmistrz na próbę” 3 miesiące, nie sprawdził się, no to dziękujemy, do widzenia. Niestety ta próba musi potrwać trochę dłużej
Skończą się pomysły i projekty Szymańskiej to nie będą musieli się zbierać bo nie będzie o czym gadać. Chyba, że klepnąć nowy kredyt nie wiadomo na co
Co to za cham, śmie zadawać Osińskiemu pytania o koszt kuchni? To nie do pomyślenia
Jak się przyjrzeć kto nami rządzi to włos jeży się na głowie
Z rozrzewnieniem wspominam czasy kiedy trzeba było coś potrafić żeby sprawować Urząd
Kiedy na sesji Osiński opisywał sukcesy to opisywał sukcesy poprzedniczki ani razu nie wymieniając nazwiska. Jedyny jego sukces to zakup dwóch kuchenek żeliwnych, dwóch stołów i patelni do kuchni w szkole. Dość skromnie
Projekt budowy nowych mieszkań jest nieistotny, ważne że Osiński kupił nową patelnię dla szkoły. Sukces! Na miarę jego możliwości
Prawdziwą skalę nieudolności Mandryk-Osińskiej zobaczycie w kolejnych budżetach. Radzę zapiąć pasy a razie bawmy się razem z nimi. Jak na Titanicu
Dlaczego nazywacie Gąsiorka “redaktorem” to zwykły hejter i przydupas nowej władzy
Osiński nie lubi pytań bo nie zna żadnych odpowiedzi a Mandrykowej też nie jest łatwo. Z gosposi w Przewodniczącą Rady
Ale Osiński patelnię do kuchni kupił Dla dzieci. To co się czepiacie?
Czy ktoś z Wyborców pytał w trakcie kampanii co ci ludzie potrafią, jakie mają osiągnięcia? Nikt nie pytał, no to się właśnie dowiadujemy. A że zrujnują Blachownię? Przecież jakoś to będzie, prawda?
Na koniec kadencji to ino kupa gruzu z Blachowni się ostanie
Pęd do władzy i koryta nie zawsze idzie w parze z kompetencjami
Przyszłość Blachowni w niewesołych barwach