Mieszkańcy tracą cierpliwość
Blachownia staje się coraz bardziej miejscem pełnym frustracji i rozczarowania. Mieszkańcy coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie z rządów burmistrza Osińskiego, który zamiast realnych działań na rzecz rozwoju miasta, skupia się na propagandzie i igrzyskach. Coraz częściej padają zarzuty o niegospodarność oraz brak odpowiedzialności za przyszłość Blachowni.
Rozliczenia zamiast rozwoju
Rada Miejska, pod przewodnictwem Cezarego Osińskiego, rozpoczyna rozliczenia z poprzednimi rządami burmistrz Szymańskiej. Jednak czy te działania przyniosą oczekiwane zmiany? Plan sesji na 19 sierpnia wskazuje na kolejne kroki, które mają pozornie poprawić sytuację finansową miasta. Mieszkańcy zauważają jednak, że zamiast inwestycji w przyszłość, w programie sesji dominują punkty dotyczące sprzedaży miejskiego majątku.
Sprzedaż nieruchomości zamiast inwestycji
Pod punktem 9, 10 i 11 programu sesji znajduje się sprzedaż nieruchomości. Mieszkańcy zadają pytania: jakie nieruchomości zostaną sprzedane? Na co zostaną przeznaczone środki z tych transakcji? Burmistrz Osiński unika jasnych odpowiedzi, co rodzi wątpliwości co do przejrzystości i zasadności tych działań. Sprzedaż miejskiego majątku bez klarownego planu inwestycyjnego budzi obawy o dalsze pogłębianie problemów finansowych miasta.
Zmiany w budżecie i brak długofalowej strategii
Kolejne punkty sesji dotyczą zmian w budżecie na 2024 rok oraz w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Burmistrz Osiński koncentruje się na krótkoterminowych rozwiązaniach, które nie przynoszą miastu realnych korzyści. Zamiast długofalowej strategii, której celem powinno być przyciągnięcie inwestorów i rozwój infrastruktury, burmistrz wybiera działania doraźne, mające na celu jedynie poprawę wizerunku na chwilę obecną.
Niejasne zlecenia kontroli
Pod punkt 17 sesji, burmistrz zleca dodatkową kontrolę, nie podając jej szczegółów. Mieszkańcy zaczynają zastanawiać się, co burmistrz chce ukryć przed opinią publiczną. Premier RP, Donald Tusk, niedawno w odpowiedzi na pytanie dziennikarki stwierdził, że „są ludzie, którzy lubią psy, i są tacy, którzy lubią koty.” To zdanie, choć na pozór neutralne, można potraktować jako metaforyczny komentarz do obecnej sytuacji politycznej. Po latach rządów PiS, Tusk oznajmia, że nie ma nic przeciwko, by media mówiły o „psach gończych Tuska,” które mogłyby ścigać dawnych polityków obozu władzy.
W tym kontekście, warto zwrócić uwagę na działania Cezarego Osińskiego, który w Blachowni powołuje zespół do nadzwyczajnej kontroli. Choć jego działania są niezależne od słów Tuska, mogą być postrzegane jako przykład takiego “polowania”. Kluczowe staje się pytanie, czy Osiński dąży do transparentności i praworządności, czy raczej planuje rozliczenia Sylwii Szymańskiej, co mogłoby być swoistymi “igrzyskami dla ludu.” To właśnie taka interpretacja pozwala lepiej zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w Blachowni.
Zmiany personalne zamiast stabilności
W ciągu zaledwie czterech miesięcy rządów burmistrza Osińskiego dochodzi do zmian personalnych w poszczególnych komisjach. Mieszkańcy pytają: czy burmistrz nie potrafi dobierać odpowiednich współpracowników? Częste zmiany kadrowe mogą wskazywać na brak stabilności i chaos w zarządzaniu miastem, co dodatkowo podważa zaufanie do obecnej władzy.
Gdzie są projekty dla mieszkańców?
Największy zarzut mieszkańców dotyczy jednak braku realnych projektów, które miałyby poprawić ich jakość życia. Gdzie jest obiecany projekt budowy mieszkań? Dlaczego burmistrz nie podejmuje działań, które naprawdę mogą przynieść korzyści dla mieszkańców Blachowni? Zamiast podejmować realne działania, burmistrz skupia się na propagandzie, budowaniu relacji z lokalnym potentatem medialnym, co nie przynosi żadnych rzeczywistych korzyści.
Mieszkańcy Blachowni mają dość. Oczekują od burmistrza Osińskiego realnych działań na rzecz rozwoju miasta, a nie tylko pustych obietnic i propagandy. Czas na przejrzystość, odpowiedzialność i inwestycje, które przyniosą długofalowe korzyści. Blachownia zasługuje na lepszą przyszłość, a nie tylko na igrzyska i mydlenie oczu.
Poznaj region z Agencją Informacyjną 42 – Twoim źródłem inspirujących historii i rzetelnych wiadomości!
A co to ma być? Święto grzyba zamiast obchodów 85 rocznicy wybuchu wojny ? Młodzi ludzie na to patrzą i się uczą jak nie szanować historii. Dyzma całkiem otępiał !!!
Zobaczcie ludzie jak nasz Osiński cieszy się z bycia Burmistrzem, jaki on zadowolony. Czy to Wam nie wystarczy?
Najważniejsze, że wreszcie mamy zadowolonego /z siebie/ Burmistrza. Siedzieć cicho żeby nie popsuć mu nastroju
W całym kraju mamy igrzyska, u niektórych to nawet olimpijskie. Może nasz Burmistrz zgłosiłby akces Blachowni. Woda w zalewie prawie tak brudna jak w Sekwanie więc zawodowych pływaków śmiało możemy do niej wrzucić. Możemy też dorzucić swoje dyscypliny, np rzut kijkiem nordic walking do wykopu pod przedszkole. Skoki do basenu – basenu nie ma, więc mamy szansę na złoty medal
Osińska-Mandryk nie ma żadnych kompetencji do rządzenia miastem więc trzeba to jakoś ukryć. Z pomocą przychodzi Gąsiorski
“Ciemny lud wszystko kupi” – recepta na utrzymanie stołka
Nasz Gamoń w ogniu krytyki, on tego nie znosi, jeszcze nam w depresję wpadnie
Ktoś wreszcie zauważył, że Osiński prowadzi nas na manowce? Z Mandrykową pod rękę. Rychło wczas
A jeśli Pan Burmistrz nie potrafi nic innego jak tylko robić propagandę? Mogliście, drodzy Wyborcy przed wyborami zapytać Osińskiego co potrafi, jakie ma osiągnięcia. Teraz to tylko zostaje Wan referendum. Powodzenia