W wyborach do Parlamentu Europejskiego 2024 w Polsce Koalicja Obywatelska (KO) zdobyła największe poparcie, uzyskując 37,06% głosów. Tuż za nią uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość (PiS) z 36,16% głosów. Trzecie miejsce zajęła Konfederacja z 12,08% poparcia. Frekwencja w wyborach wyniosła 39,7%, co jest nieco niższym wynikiem w porównaniu do poprzednich wyborów w 2019 roku, kiedy to wyniosła 45,68%
Podział mandatów w Parlamencie Europejskim dla polskich partii wygląda następująco: KO zdobyła 21, a PiS zdobyło 20 mandatów, natomiast Konfederacja uzyskała 6 mandatów. Pozostałe partie, takie jak Trzecia Droga oraz Lewica, zdobyły po 3 mandaty.
W niektórych regionach wyniki były różne od ogólnopolskich. Na przykład, w Małopolsce zwyciężyło PiS z wynikiem 44,05%, podczas gdy Koalicja Obywatelska zdobyła tam 26,96% głosów.
Wyniki ostatnich wyborów do PE wskazują na nieustającą rywalizację między Koalicją Obywatelską (KO) a Prawem i Sprawiedliwością (PiS), co znacząco wpłynie na przyszłoroczne wybory prezydenckie. Kto będzie kandydatem KO? Czy zdecydują się na Rafała Trzaskowskiego, który już wcześniej startował, czy może postawią na „nową-starą” twarz? Kto będzie reprezentować PiS – czy obecny prezydent Andrzej Duda zdecyduje się na poparcie kandydata swojej partii? Jakie są szanse na to, że pojawią się nowe twarze na scenie politycznej, które mogą wprowadzić niespodziewany obrót wydarzeń?
Wyniki w woj. śląskim [dane z 2 877 na 2 877 (100,00%) obwodów głosowania:
- KO – 41,42 proc.;
- PiS – 36,45 proc.;
- Konfederacja – 10,15 proc.;
- Trzecia Droga – 5,56 proc.;
- Lewica – 4,63 proc.
Zmiana przewagi w PiS była zaskoczeniem dla wielu. Patryk Jaki, zdobywając 266 246 głosów, zajął drugie miejsce i uzyskał najlepszy wynik z listy PiS, wyprzedzając Jadwigę Wiśniewską, która zdobyła 145 218 głosów. Wiśniewska, która zapewne liczyła na jeden z najlepszych wyników w kraju, musiała zmierzyć się z gorzkim rozczarowaniem. Sukces Jakiego i niespodziewane wyniki to wyraźny sygnał, że wewnętrzne dynamiki w partii mogą się zmieniać, przynosząc nieoczekiwane zwroty akcji.
„Gang tapirów musi odejść” – mówi jeden ze zwolenników PiS po oddaniu głosu w wyborczą niedzielę.
Liderem kandydatów ze Śląska okazał się Borys Budka, zdobywając imponujące 334 842 głosy. Dzięki jego popularności, do Parlamentu Europejskiego dostali się również Mirosława Nykiel (54 937 głosów) oraz Łukasz Kohut (107 626 głosów). Prawdopodobnie jednym z kluczowych czynników, które przyczyniły się do znaczącej przewagi nad PiS, była odrzucona ustawa o uznaniu języka śląskiego jako regionalnego. To zdecydowanie zmotywowało Ślązaków do oddania głosów na konkurentów Prawa i Sprawiedliwości.